Hu! hu! ha! A nasza zima wcale nie jest zła! Wręcz przeciwnie. Od poniedziałku trwają w „Krakowiaku” zajęcia otwarte. Pierwszego dnia odwiedziliśmy Muzeum Fotografii MuFo i podczas spotkania, zatytułowanego „Muzealny Minecraft”, poznaliśmy obiekt od kuchni. Zwiedziliśmy m.in. pracownię digitalizacji, konserwacji i magazyny, dowiedzieliśmy się także jak dba się o zabytki, a na koniec wykonaliśmy własnoręcznie albumy, które zabraliśmy ze sobą.
We wtorek swoje drzwi otworzyło nam Muzeum Krakowa, dzięki czemu, mimo niskiej temperatury na zewnątrz, nam było ciepło. Nawet bardzo ciepło J A to za sprawą warsztatów „Gorący temat – czyli jak dawniej zdobiono piece”. Poznaliśmy historię podgórskiej fabryki, która w XIX wieku wytwarzała m. in. piece kaflowe. Prócz tego dodatkowo zapoznaliśmy się z samymi zasadami działania takiego oto pieca. Naszą wizytę zakończyliśmy własnoręcznie zdobiąc kafel ze wzorem inspirowanym dawnymi wyrobami fabryki Barucha. To jednak nie koniec przygód w tym dniu. Na feryjnej mapie pojawiła się jeszcze Krakowska Manufaktura Czekolady, w jakiej wzbogaciliśmy naszą wiedzę o to, jak wytwarza się czekoladę. A na koniec poddaliśmy się degustacji tego oto słodkiego napoju… I trzeba przyznać, że był pyszny 😉
Środowym przystankiem uczyniliśmy Kamienicę Hipolitów i warsztaty „W rytmie walca, czyli co się działo w karnawale” , a naszym hasłem przewodnim uczyniliśmy tytuł piosenki Maryli Rodowicz „Niech żyje bal”. W Kamienicy mogliśmy przekonać się jak wyglądały największe bale w Krakowie, jak dekorowano sale, w co należało się ubrać i co koniecznie trzeba było zabrać ze sobą. Wiadomo jeśli bal, to karnawał, a jeśli karnawał to maski. I takie właśnie maski sami stworzyliśmy, które z przyjemnością wykorzystamy przy najbliższej okazji. 🙂
Nad naszym bezpieczeństwem każdego dnia czuwają wspinali, pełni energii i słonecznego uśmiechu nauczyciele, instruktorzy ”Krakowiaka”. Zabierają nas oni nie tylko w ciekawe miejsca, ale również organizują ciekawe gry i zabawy w siedzibie zespołu. 🙂